Gdy nadchodzi jesień dużo czasu spędzam na myśleniu, co kupić w prezencie dzieciom (swoim oraz zaprzyjaźnionym). U nas grudzień dodatkowo jest miesiącem urodzin kilku osób więc tak naprawdę liczba prezentów, jakie otrzymują dzieci przekracza czasami granice przyzwoitości (zwłaszcza, że przecież jeszcze są Mikołajki). Postanowiłam więc podzielić się z Wami swoimi kilkoma pomysłami na bardzo ciekawe i uniwersalne prezenty, które będą w użyciu nie tydzień, nie miesiąc, a kilka lat. Skąd to wiem? Tak wynika z naszej praktyki, bo Córcia dostała go jak miała troszkę ponad 3 lata i właśnie od 3 lat się nim bawi. Ta zabawka(?) jeździ z nami na wakacje, chodzi z nami na spacery, wędruje na wizyty do Dziadków i generalnie towarzyszy nam częściej niż miś.
MÓJ POMYSŁ NA PREZENT DLA PRZEDSZKOLAKA
3 lata temu pomyślałam, że kupimy Córce pierwszy aparat (miała wtedy trochę ponad 3 lata), bo widziała, jak ja robię zdjęcia i bardzo ją to fascynowało. Wiadomo – nie nastawiałam się na to, że będzie robiła artystyczne zdjęcia, raczej na to, że znajdę dla niej zabawkę, która pozwoli jej naśladować to, co ja robię w pracy i co ją tak bardzo fascynuje, ale nie będzie atrapą, tylko rzeczywiście pozwoli jej robić zdjęcia i potem je oglądać. Tylko… gdy zaczęłam przeglądać aparaty dla dzieci zniechęciła mnie ich „kruchość” oraz mnogość funkcji, z których małe dziecko zupełnie nie mogłoby skorzystać (choć zapewne są ciekawe dla nieco starszych dzieci). Po długich godzinach przeglądania sklepów internetowych, oglądania recenzji na YT w końcu trafiłam na APARAT VTECH KIDIZOOM (to nie jest reklama, ani sponsorowany artykuł, o czym zaraz się przekonasz, bo podam Ci zarówno plusy jak i spore minusy tego aparatu, które jednak w bilansie całościowym i tak dają wynik taki, że kupiłabym go jeszcze raz i prawdopodobnie kupimy go teraz Synkowi więc chętnie Ci go opisuję).
APARAT FOTOGRAFICZNY DLA MAŁYCH DZIECI
W pierwszej chwili przykuł moją uwagę jego „pancerz”. Tzn. na pierwszy rzut oka było widać, że przewidziano, że aparat może upaść. I słusznie, bo upadł nam nie jeden raz. Producent to pewnie wiedział, bo zajmuje się robieniem zabawek, a nie sprzętów fotograficznych ;-). Zabawki znałam (dla mnie to taka marka porównywalna jakościowo do Fisher Price’a więc całkiem dobra) więc zaczęłam wnikać głębiej w funkcje. Okazało się, że aparat ma podwójne wizjerki do robienia zdjęć, bo przecież dziecko nie potrafi patrzeć jednym okiem, tak jak my, by zrobić zdjęcie. W praktyce i tak one nam się nie przydały, bo Córcia robiąc zdjęcia patrzy na ekran, na którym jest podgląd, ale pewnie są dzieci, które skorzystają.
OBSŁUGA APARATU DLA DZIECI
Choć aparat ma trochę guzików, to dziecko szybko połapało się, co i po co się wciska. A co jest w ramach funkcjonalności? No jest tego trochę, na początek nawet za dużo, ale pomalutku Córka zapoznawała się ze wszystkimi i powiem Ci w sekrecie, że nawet teraz po trzech latach są takie, których jeszcze nie zna – to są proste gry, które zablokowałam zaraz po kupieniu aparatu, by nie wykorzystywała go do grania). W sumie ciekawe, czy po tylu latach będę umiała je odblokować 🙂 No ale może za rok pokażę jej i tę opcję :-).
Co już poznała: możliwość robienia zdjęć i kręcenia filmów. Nakładanie kolorowych filtrów na zdjęcia, robienie ramek, dodawanie efektów specjalnych (trochę jak na Instagramie albo w aplikacjach w telefonach – można dodać kapelusz, wąsy i tego typu rzeczy). Aparat ma tez dyktafon, na który Córka zaczęła nagrywać wywiady i swoje śpiewy :-).
MINUSY APARATU DLA DZIECI
No dobra – a teraz minus. Jeden, ale duży. Jakość zdjęć i filmów. Jest fatalna. No nie ma co się oszukiwać. Córce to nie przeszkadza, mi tak. Szukałam (teraz, po 3 latach) czegoś dla Syna i z przykrością stwierdziłam, że w VTECHach nic się nie zmieniło pod tym kątem, a żadna konkurencja nie stworzyła (ja nie znalazłam) nic, co by dorównało tej propozycji dla dzieci i miało lepszą jakość zdjęć i nagrań. Nadal jest to więc moim zdaniem najciekawsza opcja na prezent. Jednak trzeba na to patrzeć jak na zabawkę – aparat, a nie sam aparat. Zdjęcia można przegrywać na komputer i robić z nimi wszystko to, co robi się ze zdjęciami z „prawdziwego” aparatu.
OKIEM MĘŻA
Mój mąż też ma bzika na punkcie jakości fotografii więc bardzo ubolewa nad tym, że tutaj nie jest lepiej. Nawet powiedział, że może jakaś pancerna komórka byłaby lepsza, bo miałaby lepsze zdjęcia. Tylko… pancerna komórka po pierwsze też nie jest łatwa do znalezienia, po drugie pozostaje komórką, a nie zabawką więc ja nie jestem za tą opcją. Za to dla starszych (STARSZYCH) dzieci może rzeczywiście komórka jest lepsza niż lepszy niż ten aparat za kilkaset złotych…? Nie wiem, jeszcze na tym etapie nie jesteśmy.
PODSUMOWUJĄC
Ten aparat ma swoje (bardzo mocne) plusy i na razie, moim zdaniem, jest najlepszą na rynku opcją dla dzieci między 3 a 6 rokiem życia. Właśnie w tym przedziale wiekowym testuje go moja Córka, od 3 lat nieustannie, a te testy wypadają pozytywnie. Wszystkie inne zabawki i rzeczy, które dostała 3 lata temu, 2 lata temu i rok temu na Gwiazdkę dawno poszły w odstawkę, a ten aparat przy nas trwa i jest używany praktycznie codziennie (czasem na tydzień czy dwa zostanie odłożony), a potem wraca do łask. Dzieci się o niego porządnie kłócą, co sprawia, że rozważam, by kupić taki sam teraz Synowi, który za chwilę kończy 4 lata. Co prawda naszukałam się czegoś innego, ale nie znalazłam lepszego zastępnika. Myślałam, by odziedziczył aparat Córki (mimo, że jest różowy), ale prawdę powiedziawszy nie znalazłam też dla niej nic, co mogłoby VTECH KIDIZOOM zastąpić. A bez zastępstwa Córka go nie odda :-). Te aparaty dla starszych dzieci, które znalazłam, są bardzo drogie, mają nawet dla sześciolatka za dużo funkcji i zwyczajnie boję się, że mi dziecko kilkaset złotych roztrzaska po miesiącu płacząc przy tym donośnie. Zostaję więc przy nim, mimo jego wady i Tobie też polecam. 🙂
PS. Jest też wersja niebieska 😉
PS’. To fascynujące, że przedszkolak robi zdjęcia wszystkiego – kontaktu, książki, kabla, paproszka na podłodze, guzika, dziurki w nosie. Nie robi tego złośliwie – w tych drobnostkach widzi coś niezwykłego, tajemniczego, ciekawego, ładnego. Jak dla mnie – niech robi temu wszystkiemu zdjęcia – czemu nie! Ja po wycieczkach i spacerach chętnie porównuję, co ja fotografowałam a co Córka. To ciekawe doświadczenie! A najlepsze jest to, że kiedyś córka aparatem nagrała sobie oglądaną w TV bajkę, by móc ją sobie obejrzeć z bratem, gdy ja im nie będę chciała włączyć. Takie spryciarze!
GDZIE MOŻNA GO KUPIĆ?
Nie spotkałam go nigdzie stacjonarnie, choć też za mocno się nie rozglądałam. Jest za to w wielu sklepach internetowych więc podrzucam Ci ich listę, jeśli się zdecydujesz to wybierz sobie, gdzie Ci najwygodniej, najtaniej – ja się w to nie wtrącam 😉 ZOBACZ APARAT DLA DZIECI VTECH KIDIZOOM W SKLEPACH.
Jest też ich inny model TWIST, ale nie miałam go więc trudno mi się na jego temat wypowiedzieć – musisz popatrzeć i ocenić jak wypada w porównaniu z tym o którym pisałam (ten nasz to DUO).
CHCESZ APARAT, ALE TAKI PRAWDZIWY
Nie chcesz zabawki, bo np. Twojemu sześciolatkowi to już lepiej kupić „pancerny” aparat? W komentarzu do tego artykułu Basia Leszczyńska podpowiedziała mi NIKONA< który podobno przeżyje i upadki i wpadki do wody 😉 Nazywa się NIKON COOLPIX AW i ma różne warianty kolorystyczne – takie bardziej poważne i bardziej dziecięce. Jeśli Cię interesuje to zobacz APARAT FOTOGRAFICZNY DLA STARSZEGO DZIECKA. Ja jeszcze nie używałam, pewnie na jakiś podobny wymienię naszego VTecha, ale to myślę najwcześniej jeszcze za rok lub dwa lata.
CZYTASZ? DAJ KCIUKA W GÓRĘ
Wtedy będę wiedziała, czy podpowiadać coś z naszych doświadczeń, czy sobie darować. Bo wiesz – łatwo byłoby wrzucić tu reklamę i wychwalać produkty, których nie znam pod niebiosa 🙂 Daj znać jeśli chcesz takie opisy i pomysły, albo napisz, że masz w nosie, bo mnóstwo tego w sieci to nie będę traciła czasu ;-p.
CHCESZ STWORZYĆ SUPER ZESTAW DLA MAŁEGO PODRÓŻNIKA?
Do aparatu dodaj MAPKĘ ZDRAPKĘ, na której będziecie zaznaczać, gdzie byliście. Możesz też dać dziecku PAMIĘTNIK MAŁEGO PODRÓŻNIKA oraz RODZINNE BINGO – grę do samochodu, dzięki której dziecko fajnie będzie się bawiło w podróży. Taki zestaw zaspokaja nawet nasze grudniowe Mikołajki, urodziny i choinki ;-). TYlko te produkty to już reklama – bo są moje, w moim sklepie :-). Część z nich specjalnie dla swoich dzieci wymyśliłam, zaprojektowałam, zleciłam do narysowania więc promuję bo jestem z nich dumna.
SZUKASZ TEŻ POMYSŁU NA DROBIAZG DLA STARSZEGO DZICKA (TAKIEGO 5+)?
Ostatnio podzieliłam się też swoją propozycją dla dzieci, które lubią przygody, książki i dobre filmy 😉 Jeden prezent, który łączy te wszystkie rzeczy w mniej 20-30 pln. Można go kupić jako drobny podarunek lub rozbudować paczkę o kilka dodatków. Zobacz sam/a: POMYSŁ NA PREZENT DLA STARSZAKA.