Nasza społeczność rodziców dzielących się informacjami o ciekawych miejscach na rodzinne wycieczki się rozszerza (nawet nie wiecie, jaki to dla mnie powód do dumy i radości!). Dzisiaj Dagmara, która od samiutkiego początku wspiera Rodzinny Kompas i od zawsze jest cennym źródłem moich inspiracji przesłała mi relację ze spotkania z alpakami w okolicach Poznania, by podzielić się z Tobą pomysłem na spędzenie miłego dnia z dziećmi w Wielkopolsce.
Jak wiesz, ja te zwierzęta uwielbiam i zawsze polecam na Mazowszu zapukanie do ALPAK W ZABRAŃCU, tym bardziej cieszę się, że dzięki Dagmarze mogę polecić Ci spotkanie z tymi słodziakami również w innej części Polski.
JAŚKOWA DOLINA ALPAKI & LAWENDA
„Do gospodarstwa „Jaśkowa dolina” trafiliśmy przypadkiem, szukając miejsc w okolicach Poznania, w których jeszcze nie byliśmy. W gospodarstwie spędziliśmy ok 70 min, ze względu na silny wiatr, ale zdecydowanie tu wrócimy, bo miejsce to ma wiele do zaoferowania.
Podekscytowane dzieci i ja wsiedliśmy pewnego wietrznego, sobotniego popołudnia do auta i wyruszyliśmy na wcześniej umówioną wizytę. W samochodzie rozmawiałam z dziećmi na temat alpak: jakie to mogą być zwierzęta, co mogą jeść, skąd pochodzą itp.
Po przyjeździe na miejsce, zaparkowaliśmy auto na przygotowanym dla odwiedzających parkingu i spacerkiem udaliśmy się w stronę zagrody zwierząt. Przywitał nas Gospodarz tego miejsca. Na nasze pytanie jak to się wszystko zaczęło odpowiedział, że wraz z żoną kochają zwierzęta. Szukali połączenia „przyjemnego z pożytecznym”. Pierwotnie myśleli o hodowli kóz, ale gdy tylko spojrzeli alpakom w oczy – zakochali się. Zauroczenie było tak silne, że gospodarze przeszli roczny kurs opieki nad zwierzętami, a żona gospodarza skończyła kurs alpako terapii.
Muszę dodać, że uroku całemu miejscu dodaje jeszcze pole lawendy, które o odpowiedniej porze roku obłędnie pachnie i wygląda.
W zagrodzie przywitały nas 4 alpaki – sami panowie. W ich zagrodzie znajduje się drewniany domek, w którym nocują oraz wejście na ich prywatny wybieg – niedostępny dla zwiedzających, a miejsce odpoczynku i skubania zielonej trawki dla nich.
Alpaki to zwierzęta stadne, dlatego też podeszły do nas gromadnie. Umaszczenia alpak hucaya bywają różnorodne, ale czterej Panowie z zagrody mocno się od siebie różnili wyglądem i charakterem. Pierwszy przywitał nas Farcik – najbardziej ciekawski i jak się później okazało najbardziej płochliwy:). Dalej przyszli się przywitać Adaś i Ramon, a na końcu Hiszpan. Zwierzęta chodziły swobodnie po zagrodzie, ale przełamaniem pierwszych lodów okazała się być…marchewka! Każdy z nas dostał miseczkę z marchewką. Zwierzęta chętnie podchodziły, można je było wtedy zobaczyć naprawdę z bliska i pogłaskać.
Zobacz, jak przyjemnie karmi się alpaki. Lubią to dzieci i dorośli:
Futro mają miękkie, puszyste. Serce dzieci skradł Ramon. Ma najbardziej puszystą sierść wokół głowy, coś na kształt bokobrodów i ciemne umaszczenie wokół oczu – przez to wygląda niezwykle słodko i milusińsko. Z rozmów z Gospodarzem dowiedzieliśmy się, że alpaki to zwierzęta inteligentne. Ramon dla przykładu to indywidualista, jako jedyny zajmuje stałe miejsce w domku – koło szczotki. Uwielbia wyczesywanie:) Hiszpan jest głównodowodzącym: przewodzi stadu, a Adaś jest poważnym i „zamyślonym alpakiem”.
Po nakarmieniu alpaki „udały się z nami na spacer” – one na swoim wybiegu, my po polu lawendy. Gospodarz cierpliwie odpowiadał na każde pytanie dzieciaków. W ten sposób dowiedzieliśmy się, że alpaki jedzą ok 1 kg siana dziennie, ok 150 gram paszy (zboża i witaminy) oraz marchew i nieograniczoną ilość trawy na swoim wybiegu. Panowie to rówieśnicy moich dzieci – roczniki 2015 i 2016:)
Wiosną w gospodarstwie pojawią się nowi mieszkańcy – trzy nowe, małe alpaczki. Zatem zdecydowanie tu wrócimy!”
Relację przygotowała Dagmara Tunicka-Krakówka. Zdjęcia w czasie wizyty robił właściciel gospodarstwa – Pan Paweł, który był uprzejmy się z nami tymi zdjęciami podzielić poprzez Dagmarę.
Chcesz poznać dokładny adres tego miejsca?
Wskakuj na mapę Rodzinnego Kompasu: Jaśkowa Dolina Alpaki & Lawenda.