Ogród Bajek
O Ogrodzie Bajek
Ogród Bajek w Międzygórzu położony jest na wysokości 780 m n.p.m., pomiędzy górą Toczek a Igliczną, przy żółtym szlaku, wiodącym z Międzygórza do Marii Śnieżnej. Miejsce to ma swoja historię… Ogród Bajek założony został po I wojnie światowej przez pracownika leśnego, który z dużą wyobraźnią tworzył bajkowe postacie z korzeni drzew, szyszek, kory i umieszczał je koło swego domu. Zasadził tam również wiele drzew i krzewów ozdobnych. Po 1945 roku część eksponatów bajkowych uległa zniszczeniu lub została skradziona. Po tym czasie ogrodem zajmował się stolarz, harcerze, Urząd Miasta i Gminy w Bystrzycy Kłodzkiej , członkowie Oddziału PTTK w Międzygórzu oraz rzeźbiarze. Ogród był odbudowywany, rozkwitał i niszczony był kilkukrotnie. W końcu jednak wzniesiono nowe ogrodzenie, murki oporowe, zadaszono gontem domki, zasadzono wiele krzewów i drzew ozdobnych i teraz w miejscu tym rodzice mogą wracać myślami do bajek ze swojego dzieciństwa a dzieci mogą poznawać bohaterów z książek i opowieści.
Warto wiedzieć
Jedni zachwycają się tym miejscem inni zarzucają mu widoczne oznaki wieku. Warto więc wybrać się tutaj z przekonaniem, że to miejsce swoją ofertą różni się od najnowocześniejszych parków rozrywki powstających w Polsce. Raczej przenosi rodziny z dziećmi w czasy niegdyś znanych i lubianych bajek, dostarczając wielu wspomnień rodzicom.
Do Ogrodu Bajek można dojść z Międzygórza żółtym szlakiem przez Polaną Śnieżną w ciągu 30 minut lub drogą za pensjonatem „Sarenka”, a następnie czerwonym szlakiem w ciągu 30 minut. Od maja 2009 r. wytyczono dla dzieci „Szlak Krasnala” tj. od pętli PKS w Międzygórzu do Ogrodu Bajek w kolorach czerwonym i żółtym.
Źródło informacji i zdjęć: www.pttkmiedzygorze.ta.pl
Nam się bardzo podobało. Szlak z Międzygórza przyjazny
Trafiliśmy do tego miejsca z polecenia znajomych, jednak mamy całkowicie odmienne wrażenia. Ogród być może inaczej prezentuje się latem a inaczej zimą, jednak obecnie całkowicie go nie polecamy. Wyruszyliśmy szlakiem żółtym z 3 dzieci (5 miesięcy, 2,5 i 6 lat), gdyż miejscowi stwierdzili, że inne trasy (te ze schodami) są dość strome jak dla takich dzieci. Cała trasa – te 30 min, które w sumie dla takich maluchów przeciągnęło się na 45-55 min ( 30 min to chyba żwawe tempo dorosłego) – dzieciaki były wymęczone, gdy dotarliśmy do wejścia. Powinni dodać informację o dostępności tras, łatwości, bo skusiliśmy się na wózek i żółtą trasę, a ostatnie 100 m to same skały i musieliśmy dzwigać wózek pod pachami z niemowlakiem.
a propos samego ogrodu…rzeźby…artysta z bożej łaski – niektóre tak szkaradne,że oczy bolą. Jednak dzieci poznawały postaci i to chyba się liczy? Niestety niektórych z nich się obawiały i chciały iść inną ścieżką ( w ogrodzie nie brakuje licznych ścieżek). Podkreślam, nasze dzieci są małe, może starsze dzieciaki nie bałyby się tych rzeźć – ale z drugiej strony dzieciom +10 z pewnością nie zafundowałabym takiej rozrywki- bo to dla nich z pewnością nie byłaby rozrywka. Kolory rzeźb wyblakłe, złote myśli na tabliczkach drewnianych w niektórych miejscach sugerowały wyłącznie, że ogród nie zarabia już tak dużo i właściciele wymyślają sposoby by zachęcić gości do dłuższego pobytu..Generalnie nie polecam, strata czasu i pieniędzy.
Dzieci byly zachwycone, ja zresztą też. Nawet szlak jest fajnie oznaczony w formie żółtych krasnoludków – dzieci chodziły i szukały kolejnego. A u podnóża szlaku przecudny wodospad Wilczki. Super miejsce. Polecam!