Blaszany kot
O BLASZANYM KOCIE
W Toruniu podobno przed wojną mieszkał pewien Józek. Miał on pięknego kota, kórego bardzo kochał, z którym bawił się całymi godzinami. Gdy wybuchła wojna, chłopaka powołano do wojska, a zwierzę zostało samo w mieście. Kot codziennie wypatrywał swojego pana. Niestety kot robił to nadaremnie, bo Józek wg legendy zginął gdzieś na froncie i nigdy do domu nie powrócił. Historia kota także nie kończy się kolorowo, ponieważ w pewien letni dzień łapy zwierzęcia przykleiły się do rozgrzanej, roztopionej smoły na dachu jednej z kamienic i kot na jej dachu pozostał na zawsze.
WARTO WIEDZIEĆ
Kot siedzi na jednej z kamienic na Starówce więc zaparkowanie w pobliżu może być utudnione. Choć zwierze teoretycznie widać już z daleka to można je przeoczyć, bo liczba atrakcji na poziomie parteru jest duża. Dobrze być świadomym, że należy rozejrzeć się po dachach ;-).
Dodatkowo podpowiem Wam, że legenda związana z blaszanym kotem nie jest jedyną o tym zwierzaku w Toruniu. Jest również znana opowieść o Kocie, który obronił miasto. Na jego cześć nazwana została kocia baszta „Koci Łeb”, którą znajdziecie przy ulicy Podmurnej. A dawniej takich baszt nazwanych na cześć walecznego kota przedstawionego w legendzie było więcej. Dzisiaj natomiast w Toruńskich oknach, sklepach możecie spotkać całe mnóstwo kocich sylwetek. Szukajcie więc kociej legendy w księgach oraz u przewodników ;-).
