Naturalne place zabaw i nieplace zabaw – najciekawsze, swobodne przestrzenie dla dzieci pod chmurką

NATURALNE PLACE ZABAW I NIEPLACE ZABAW W POLSCE

W ostatnich latach w Polsce powstało kilka cieszących się ogromnym zainteresowaniem atrakcji dla dzieci, których fenomen opiera się na miłości do przyrody, drewnianych, roślinnych, kamiennych konstrukcjach i swobodnej zabawie. Za przykład mogę podać chociażby:

Przetestowałam te miejsca z własnymi dziećmi i wiem, że czują się tam bardzo swobodnie i bawią się wyśmienicie. Właśnie dlatego dzisiaj, poprosiłam o opowieść o takich miejscach Anię Komorowską – specjalistkę od projektowania przestrzeni do zabawy dla dzieci, która ma bardzo konkretną wizję idealnego placu zabaw i równie konkretną i godną polecenia wizję nieplacu zabaw, o czym zaraz się przekonasz 🙂

NATURALNY PLAC ZABAW

(RK) Aniu czym jest naturalny plac zabaw?

(AK) Nie istnieje definicja naturalnego placu zabaw. Może to być w zasadzie standardowy plac zabaw, ale uzupełniony o roślinność i naturalne elementy takie jak kłody, głazy czy szałasy z wikliny. A może to być również kawałek naturalnej przestrzeni, np. lasu, która tylko w niewielkim stopniu została przystosowana do zabawy. Taka forma pojawia się w Niemczech pod nazwą Naturerfahrungsraum (w skrócie NER). 

NER - atrakcje dla dzieci - place zabaw - Rodzinny Kompas 1

Na pewno to czego nie może zabraknąć na naturalnym placu zabaw to roślinność, naturalne nawierzchnie i materiały. 

(RK) W czym takie miejsce jest Twoim zdaniem lepsze od tych zwykłych placów zabaw?

(AK) Tradycyjne place zabaw mają wiele „grzechów” – są nudne, powtarzalne, kiczowate, zaprojektowane od A do Z, niezmienne. A naturalne place zabaw? Dokładnie przeciwnie – są dostosowane do specyfiki miejsca (zupełnie inaczej wygląda taki plac zabaw w lesie, a inaczej na łące czy w górach), są wypełnione roślinnością, która daje ukojenie (zamiast „walić po oczach” pstrokatymi kolorami), zmieniają się wraz z porami roku, a także na przestrzeni lat i co najważniejsze – pozwalają na modyfikacje. Dzieci mogą przekopać kawałek terenu, zbudować bazę z głazów, przedeptać przejście w grupie krzewów, czyli mieć wpływ na wygląd placu zabaw. Jest jeszcze jedna kwestia, którą warto poruszyć. Historia placów zabaw pokazuje, że zawsze te miejsca odpowiadały na aktualne potrzeby. A jakie są problemy dzieciństwa XXI wieku? Po pierwsze to zespół deficytu natury (określenie sformułowane przez Richarda Louva w książce „Ostatnie dziecko lasu”), a po drugie – kompetencje niezbędne w XXI wieku takie jak kreatywność, elastyczność czy umiejętność współpracy. Ani place zabaw, ani szkoła aktualnie tego nie zapewniają. A naturalne place zabaw mogą. 

(RK) Czy da się zachować wszystkie obowiązujące normy bezpieczeństwa wychodząc jednocześnie odważnie poza utarte na zwykłych placach zabaw schematy?

(AK) Oczywiście. W tym miejscu musimy odczarować te straszne „normy bezpieczeństwa”. Norma nie mówi co może się znaleźć na placu zabaw, a co nie. Mówi o pewnych zasadach, których musimy się trzymać – jakie odległości zachować, żeby dzieci się nie zderzały, jakie otwory zrobić, żeby nie doszło do zakleszczenia, jaka nawierzchnia musi być zachowana na wypadek upadku. I te wytyczne możemy zastosować zarówno przy projektowaniu tradycyjnych placów zabaw, obiektów indywidualnie projektowanych, jak i naturalnych placów zabaw. 

Co więcej – takie miejsce możemy certyfikować. Jeśli plac zabaw jest zaprojektowany zgodnie z normą i zbudowany zgodnie z projektem możemy zaprosić firmę certyfikującą, która oceni miejsce pod kątem bezpieczeństwa i potwierdzi to odpowiednim dokumentem. 

Mówiąc o bezpieczeństwie warto jednak podkreślić jedną kwestię. Plac zabaw powinien być bezpieczny, ale powinien również zawierać element ryzyka (i potwierdza to norma bezpieczeństwa). Tylko w ten sposób dzieci będą mogły nauczyć się oceniać ryzyko, a taka umiejętność jest bardzo przydatna w naszym mało przyjaznym świecie. To właśnie dlatego na naturalnych placach zabaw jest paradoksalnie mniej wypadków, ponieważ dzieci stają się ostrożniejsze. 

(RK) Wiem, że zaprojektowałaś w Polsce kilka takich wyjątkowych miejsc do zabawy dla dzieci. Opowiesz nam, gdzie możemy je przetestować? 

(AK) Większość naszych realizacji to ogrody przedszkolne, ale spośród tych ogólnodostępnych szczególnie zapraszam do: 

Leśnego Placu Zabaw w Warszawie

Place zabaw Warszawa - Rodzinny Kompas 1

i Wiślanego Placu Zabaw w Warszawie

Place zabaw Warszawa - Rodzinny Kompas 2

na Prawdę pod Krakowem 

Place zabaw Kraków - Rodzinny Kompas

oraz do Cieszyna

Place zabaw Cieszyn - Rodzinny Kompas

Szczególnie dumni jesteśmy z Archeologicznego Ogrodu Zabaw w Krakowie,

choć nie jest to naturalny plac zabaw. Ale jest za to dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. 

(RK) Czy jest takie miejsce w Polsce, które zaskoczyło, a nawet zachwyciło Ciebie i Twoją rodzinę?

(AK) Niestety nie miałam jeszcze okazji zwiedzić Pomiechówka, ale zdjęcia wyglądają bardzo zachęcająco. Jest coraz więcej takich miejsc, co bardzo cieszy. Po inspirację jeździmy wciąż głównie do Czech, Niemiec i Holandii. 

(RK) W jakich miejscach Twoim zdaniem powinny powstawać naturalne place zabaw?

(AK) Wszędzie, gdzie dzieci mają ograniczony dostęp do natury. I wbrew pozorom nie chodzi tylko o centrum miast. Na wsiach dzieci również nie korzystają z natury, która jest tam na wyciągnięcie ręki. To kwestia zmian mentalności. Rodzice nie puszczają dzieci do lasu, dzieci nie widzą w lesie nic atrakcyjnego. Naturalny plac zabaw to rodzaj kompromisu – miejsce atrakcyjne dla dzieci i bezpieczne z perspektywy rodziców. 

NIEPLACE ZABAW

(RK) Zabawa w bliskim kontakcie z naturą brzmi i sprawdza się fantastycznie. Kiedy sięgam pamięcią czasów swojego dzieciństwa przypominam sobie, że nie potrzebowałam wiele: godzinami budowałam domki w ogromnej piaskownicy przed blokiem, wspinałam się na drzewa (niekoniecznie na płatne ścianki wspinaczkowe),  skakałam po oponach zakopanych do połowy w ziemi, albo na wielkie stosy siana u dziadków. To z kolei kojarzy mi się z Twoją koncepcją nieplacu zabaw. Czym on jest?

(AK) Przed chwilą rozmawiałyśmy o naturalnych placach zabaw. Ale prawda jest taka, że dzieci nie potrzebują naturalnych placów zabaw. One potrzebują natury. Więcej – one w ogóle nie potrzebują placów zabaw, a przestrzeni (dosłownie i w przenośni) na zabawę. Każdy rodzic na pewno zna takie miejsca, gdzie dzieci zaczynają się bawić, mimo że nie jest to miejsce oficjalnie przeznaczone na zabawę. Zamiast iść chodnikiem „jak człowiek” wolą przejść krawężnikiem, wspinają się na drzewa (jeśli im pozwolimy), bawią się w kupce piasku pozostawionej przez ekipę budowlaną. Nie wspominając już o kałużach. Takie „punkty zabawowe” to dla mnie właśnie nieplace zabaw. 

 

(RK) Gdzie i jak możemy dostrzec lub stworzyć swoim dzieciom taki nieplac zabaw?

(AK) Faktycznie jest to często bardziej kwestia dostrzeżenia niż stworzenia. Choć oczywiście możemy takie nieplace zabaw uzupełniać o elementy dodane. Przykładem może być Dzikie Pole, czyli nasz prywatny leśny eksperymentalny plac zabaw. Jest tam rzeczka i w zasadzie to by wystarczyło, ale z czasem dodaliśmy tam tratwę piracką, domek na drzewie, kładki. 

Możemy takie miejsca zagospodarować w swoim prywatnym ogrodzie lub poszukać w pobliskim lesie. Możesz poszukać miejsca, które spełni Twoje oczekiwania (będzie zaciszne, bezpieczne, w odpowiedniej odległości) i zaprosić tam dzieci, a możesz też pójść na spacer i zobaczyć jakie miejsca dzieci same wybierają. 

(RK) Jak wyzbyć się obaw o bezpieczeństwo dzieci podczas zabawy w takich miejscach (jak się przełamać i przestać bać upadku, czy kleszczy?)

(AK) O, to jest bardzo ciekawy temat. Myślę, że najlepszą odpowiedź daje nam Barbara Zamożniewicz z bloga Wielki Zachwyt. Bardzo polecam 29. odcinek podcastu Nieplac Zabaw™, w którym Basia opowiada o tym jak wyznaczać dziecku granice podczas przebywania w naturze, ale też jak uporać się z własnymi lękami. 

(RK) Przyznaję, że koncepcja naturalnych placów zabaw i nieplaców zabaw wzbudziła moje zainteresowanie na tyle, że chciałabym wiedzieć więcej. Jeśli mogę z własnego balkonu, podwórka, czy okolicznej łąki zrobić przestrzeń do fantastycznej zabawy dla swoich dzieci to chciałabym tego spróbować. Czy gdzieś u Ciebie znajdę inspiracje na temat tego, jak się do tego zabrać? 

(AK) Przede wszystkim zapraszam do naszej facebookowej grupy Nieplac Zabaw™, gdzie 7500 osób dzieli się swoimi doświadczeniami i podpowiada sobie jak zrobić pewne rzeczy.

 Zapraszam również do udziału w bezpłatnej Akademii pracowni k. W marcu rusza edycja dla rodziców

DARMOWY KURS NIEPLAC ZABAW

(RK)Im więcej jeżdżę po różnych atrakcjach dla dzieci w Polsce tym bardziej widzę, jak wiele radości dają dzieciom przestrzenie, w których mają one kontakt z naturą. Potwierdzają to nie tylko moje pociechy, bo widać to po olbrzymim zainteresowaniu atrakcjami tworzonymi na świeżym powietrzu, w cieniu drzew, między roślinami, przy rzekach… To wszystko stało się dla mnie inspiracją m.in. do poszukiwania ciekawych rozwiązań na przydomowy plac zabaw i zabawę za ogrodzeniem naszego ogródka. Sama zapisałam się na kurs nieplaczabaw, który rusza już w marcu i pomyślałam, że Wam o nim opowiem, bo może stanie się fantastyczną inspiracją do szukania atrakcji tam, gdzie nie trzeba żadnych biletów.  Znajdziecie go tutaj: KURS NIEPLAC ZABAW, a prowadzi go Ania, która udzieliła mi odpowiedzi na powyższe pytania.

Wszystkie zdjęcia użyte w artykule pochodzą od pracowni k.

 

 

Znajdź na blogu: