Późna jesień, a nawet zima to idealny moment, by wybrać się nad morze. Nigdy bym nie pomyślała w ten sposób, gdybym nie miała dzieci. Teraz jednak wybierając miejsca docelowe wycieczek biorę pod uwagę wiele dodatkowych czynników, które kiedyś nie miały dla mnie wielkiego znaczenia. Zarówno za krótkim jak i długim wypadem  przemawia do mnie fakt, że sztormowa pogoda przynosi jod (choć może akurat w Trójmieście jest go mniej niż na otwartym morzu, ale pewnie więcej niż w Warszawie). Po drugie plaże są puste, do wspaniałych restauracji są mniejsze kolejki, a w każdym miejscu turystycznym można cieszyć się atrakcjami na spokojnie.

Gdańsk jest ciekawym miejscem docelowym na wycieczki z dziećmi w każdym wieku. Można tu bardzo ciekawie spędzić zarówno zwyczajny weekend, jak i nieco dłuższy urlop. Zobaczcie listę miejsc, które  są szczególnie warte odwiedzenia.

OŚRODEK KULTURY MORSKIEJ

To miejsce stworzone przez ludzi, których pasją są statki. Malowniczo zlokalizowane, z jednej strony wśród pięknych, klimatycznych kamienic, z drugiej tuż przy Martwej Wiśle, z widokiem na statki.  To bardzo przyjemne miejsce na spacery i pstrykanie klimatycznych zdjęć. W samym Ośrodku do obejrzenia jest tutaj kilka wystaw. Najciekawszą z nich, zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych, jest interaktywna wystawa Ludzie-Statki-Porty. Można tam się doskonale bawić (moim zdaniem dużo lepiej niż w sali zabaw), a także zdobyć solidną porcję wiedzy.  Dzieci mają tutaj do dyspozycji zdalnie sterowane statki, klocki, ubrania marynarskie, gry, doświadczenia. Byłam świadkiem, jak dorośli zapominają się testując dostępne tu sprzęty i nie reagują na ciągnięcie przez dziecko za rękę czy nogawkę (poza sezonem na szczęście obsługa ma czas, by wtedy zabrać dziecko i pokazać mu atrakcje, które wciągną malca równie mocno, jak coś wciągnęło rodzica”.  Pozostałe wystawy są raczej „do oglądania” choć na każdej z nich są jakieś interaktywne elementy i ciekawostki.  Można tu spędzić ok. 2h, a jeśli ktoś ma ochotę zaszaleć wchodząc na interaktywną wystawę dwa lub trzy razy pod kolej (czas pobytu na wystawie jest ograniczony do jednej godziny w ramach jednego biletu) to można tu bawić się i całe popołudnie.

Dodatkowo na czwartym piętrze w Ośrodku Kultury Morskiej zlokalizowana jest restauracja z pięknym widokiem.

Więcej danych dotyczących Ośrodka Kultury Morskiej dostępnych jest na profilu tego miejsca TUTAJ. Natomiast więcej zdjęć i nieco szerszy opis dostępnych atrakcji poznacie w naszej relacji z wizyty w tym miejscu TUTAJ. 

HEWELIANUM

 

fot. Wojtek Jakubowski /KFP

Hewelianum to Gdańskie Centrum Nauki, w którym wiedza  wieje, szumi, pływa, lata między rozmaitymi, tematycznymi wystawami 😉 . Odwiedzając to miejsce macie do dyspozycji kilka ciekawych wystaw. Można spędzić tutaj naprawdę ciekawe 4 godziny, a nawet więcej. I tak na przykład na wysatawie „Dookoła świata”,  można dowiedzieć się, jak powstał świat, zajrzeć do wnętrza ziemi i przejść przez wszystkie kontynenty nie robiąc sobie przy tym odcisków 😉 Na wystawie „Łamigłówka” można pomóc dzieciom przełamać strach przed matematyką. Wystawa „Wehikuł Czasu” pozwala na ciekawe zabawy historią. Część „Z energią” jest największa  i oczywiście mówi o wszystkim, co z energią i reenergią związane. Dla najmłodszych natomiast przewidziana jest Sala zabaw „W dżungli wyobraźni”, w której dzieci z radością spędzają całe godziny. Już kiedyś pisałam Wam, że moim zdaniem to jedna z prostszych, a fajniejszych sal zabaw w Polsce (a do tego chyba najtańszych). Relację z wizyty „W dżungli wyobraźni” możecie zobaczyć TUTAJ. 

WYDZIAŁ ZABAW W EUROPEJSKIM CENTRUM SOLIDARNOŚCI

 

To niby typowa sala zabaw, a jednak ma wiele ukrytych przed światem funkcji, które trzeba wyśledzić, zbadać i przetestować. Ja część z nich odkryłam z dziećmi dopiero przy trzeciej wizycie.  Bilety muszą tutaj nabyć i dzieci i dorośli, na szczęście nie są one drogie. Ważne jest, że wejścia na salę odbywają się o pełnych godzinach więc dobrze jest odpowiednio zaplanować przyjazd. Jeśli chcecie zobaczyć, jak wygląda Wydział zabaw i macie chęć dowiedzieć się, jakie atrakcje prócz małpiego gaju znajdą Wasze dzieci w tej cudownej przestrzeni to koniecznie zobaczcie naszą relację z wizyty klikając TUTAJ. 

Jeśli już będziecie w Europejskim Centrum Solidarności wybierzcie do zwiedzenia te wystawy, które zainteresują Was najbardziej i koniecznie pojedźcie na taras widokowy, by obejrzeć Gdańsk z innej perspektywy.

 

NAJWIĘKSZA SALA ZABAW – LOOPY’S WORLD

Gdyby los chciał, by pogoda trafiła się na wycieczkę fatalna i powyższe atrakcje dzieciom nie wystarczą to asem w rękawie będzie Loopy’s World. To prawdopodobnie największa sala zabaw w Polsce (choć już jest ich tyle, że ciężko nadążyć). Bilety trzeba kupić na minimum dwie godziny (nie jest to tania rozrywka) i można biegać po małpim gaju aż zabraknie sił. Ta sala jest naprawdę gigantyczna, i niesłychanie różnorodna. Mi samej od biegania, wspinania się, zjeżdżania i skakania już czasem brakowało sił.

 

 

Tutaj znajdą dla siebie wiele atrakcji starszaki, ale też maluchy. Jedyna opcja, jakiej nie polecam to wizyta samemu z trzylatkiem i dwulatkiem jednocześnie. Nie wiadomo wtedy kogo pilnować, a jednak sala jest duża i łatwo zgubić jednego maluszka. I choć bawiliśmy się w Loopy’s World wiele razy to jedna rzecz nie jest w tej sali fajna – jest wiele dodatkowo płatnych atrakcji. Bilet nie jest tani i wszystko powinno być w cenie moim zdaniem. Takie dodawanie kosztów za drobne zabawy wewnątrz sali mi się nie podoba.

 

GENIALNE MIEJSCA NA ZNOŚNĄ POGODĘ

Późna jesień, czy zima teoretycznie nie zachęca do spędzania całych godzin na świeżym powietrzu. Wszystko jednak jest kwestią dobrego nastawienia, dopasowanego do warunków pogodowych ubrania i pomysłu. Prócz spacerów nad samiutkim morzem, podczas których może czasem niemalże głowy pourywać, polecam Wam wybranie się w przynajmniej cztery miejsca na świeżym powietrzu w Gdańsku.

JARMARK BOŻONARODZENIOWY

Jeśli zaplanujecie wyjazd do Gdańska w grudniu to będziecie mieli okazję znaleźć się w samym sercu tutejszego Jarmarku Bożonarodzeniowego.  Sercem Jarmarku jest Anielski Młyn – drewniany, ruchomy wiatrak-szopka. Od 6 grudnia głównym bohaterem Jarmarku jest oczywiście, zasiadający na swoim tronie Święty Mikołaj. Na czas Jarmarku swoje progi – zabytkowe wnętrza Wielkiej Zbrojowni – otwiera również  Akademia Sztuk Pięknych (dwa wejścia: od ul. Piwnej i od Targu Węglowego). Na Świątecznym Jarmarku Sztuki inspiracje znajdą wszyscy poszukujący niebanalnych, ręcznie wykonanych prezentów. Targ Węglowy w grudniu zapraszał będzie gości do drewnianych kramów z rzemiosłem. Nie zabraknie w nich ozdób świątecznych, a także smakołyków: wigilijnych pierogów, wędlin, przypraw, bakalii, kominkowych ciastek, świątecznych figurek ze 100-procentowej czekolady i nalewek. Będą podobno  nawet wegańskie przetwory oraz dojrzewający kaszubski piernik.  Podczas Jarmarku Targ Węglowy zdobiły będą bajeczne, trójwymiarowe iluminacje: dwie bramy wejściowe, bombki giganty, drzewa ledowe. Będzie też wprawiająca w zachwyt (szczególnie dzieci i romantyków) zaprzężona w dwa świetlne renifery Zaczarowana Kareta, do której można wsiąść. Podobna kareta w Warszawie zdobiła wydaje mi się Wilanowski Ogród Światła – była cudowna! W każdą sobotę i niedzielę, podczas Jarmarku, tuż po zapadnięciu zmroku,na ścianie Muzeum Bursztynu można będzie oglądać wielkoformatowe animacje, opowiadające o magii i cieple świąt Bożego Narodzenia. Dodatkową atrakcją będzie Jarmarku będzie dostępne jak zawsze koło widokowe (opisane poniżej), a także Wenecka Karuzela z rumakami oraz lodowisko.

KOŁO WIDOKOWE DLA ODWAŻNYCH

Korzystając z tej atrakcji można najeść się stracha, uśmiać do łez i powzdychać obserwując widoki.  Zachody słońca są genialne, kiedy obserwuje się je z wysokości 50 metrów! 😉 Wieczorem można zafundować sobie bardzo romantyczne chwile z partnerem/partnerką i dzieckiem u boku. Niby 10 minut, cena całkiem spora, jednak przeżycie cudowne.

 

Zdjęcie pochodzi z fp Koła widokowego – link TUTAJ. 

KRAINA ZABAWY W PARKU (ul. DĄBROWSZCZAKÓW)

Ten plac zabaw skradł serce moich dzieci i tym samym również moje. W czasie naszych jesiennych wakacji chodziliśmy tam tak często, jak tylko było to możliwe.  To ogromny kompleks na świeżym powietrzu dopasowany do potrzeb dzieci w różnym wieku i z różnymi zainteresowaniami oraz możliwościami fizycznymi. Zlokalizowany jest w Parku Nadmorskim. Możliwości są tu niemalże nieskończone. Nie miałam nawet szans, by wszystko ująć na zdjęciach. Można się wspinać, bujać, huśtać, ślizgać, kręcić, wspinać, czołgać. Jeśli tylko pogoda Wam pozwoli ubierzcie ciepło swoje maluchy, bierzcie herbatkę do termosu i szalejcie ile sił. Od razu dodam, że zdjęcia nie oddają uroku i ogromu tego miejsca. Nie chciałam wklejać przypadkowych przechodniów więc dzielę się z Wami tymi zdjęciami, którymi mogę.

 

Jeśli macie już większe dziecko to ważną informacją będzie dla Was, że Kraina Zabawy ma też drugą część dedykowaną miłośnikom sportu – Skate Plaza. Tutaj mogą się wyszaleć miłośnicy rolek, deskorolek i bmx-ów, a do ich dyspozycji są schody, skocznie i pochylnie.

PS. Tuż przy placu zabaw jest ścieżka rowerowa więc dojazd jednośladami, przy dobrej pogodzie, jest mile widziany.

GDAŃSKIE ZOO

Zakochałam się w tym ogrodzie zoologicznym bez pamięci. I choć uwielbiam Poznańskie Nowe ZOO, lubię warszawski ogród pełen zwierząt i odwiedziłam kilka innych zakątków zamieszkiwanych przez gości z całego świata w Polsce, ZOO w Gdańsku jest dla mnie numerem jeden. Przepiękne, zadbane, zachęcające do swobodnego i spokojnego obserwowania zwierząt. Dla mnie zachwycające. Urzekły mnie opisy przy wybiegach, choć niby są zwyczajne to dowiedziałam się z nich mnóstwa absolutnie fascynujących rzeczy.

W tym ZOO mieliśmy też niezwykłą szansę zobaczyć kilka dzikich zwierzaków z bardzo, bardzo, bardzo bliska. Zrobiliśmy fotki, które będą zdobiły nasze ściany przez długie lata.

GDZIE ZJEŚĆ OBIAD, SCHRUPAĆ CIACHO I WYPIĆ KAWĘ?

 

NA KAWĘ W WYJĄTKOWYM TOWARZYSTWIE W GDAŃSKU POLECAM KOTKA CAFE

To urocza kawiarnia, w której prawdziwymi gospodarzami nie są właściciele ani kelnerki, a… mieszkające tu koty. I choć Panie z obsługi są miłe i uprzejme to cała uwaga gości i tak skierowana jest na czworonożnych przyjaciół. Koty tu śpią w różnych miejscach, przechadzają się, wskakują na kolana, ganiają zabawki. Czasem dają się głaskać, innym razem pozwalają wyłącznie na to by je z daleka podziwiać. Tylko uwaga: jeśli chcielibyście odwiedzić tą uroczą kawiarnię z dziećmi zadzwońcie wcześniej i zarezerwujcie stolik informując z iloma dzieciaczkami przyjdziecie. Dane adresowe oraz numer telefonu, z którego osobiście dwukrotnie korzystałam znajdziecie TUTAJ.  Osobiście polecam tutaj chrupać ciacha w tygodniu, zaraz po otwarciu. Wtedy promienie słońca przyjemnie zaglądają do wnętrza, co podoba się i gościom i kotom.  Jeśli zaś chcecie zobaczyć więcej zdjęć z tego miejsca i dowiedzieć się, jakie obowiązują tutaj zasady zajrzyjcie do naszej relacji z wizyty w tej nietypowej kawiarni klikając TUTAJ. 

NA PYSZNY OBIAD – PIEROGARNIA MANDU

Całkiem niedaleko wspomnianego wcześniej Hewelianum znajduje się cudowna restauracja z kącikiem dla dzieci. Nie on jest jednak jej główną atrakcją, lecz robione na oczach gości pierogi w wielu pysznych odmianach. Można  w niej zjeść świeżutki przysmak  w  typowo polskim stylu (np. z dziczyzną), ale również jego odmianę z dalekich zakątków świata. Nie brakuje tu również pierogów na słodko, które trafiają w gusta małych i dużych.  Choć lokal nie jest tani to uwielbiam tam wracać z rodziną, córka zawsze zajada tutejsze pierogi z mięsem, a my testujemy pozostałe smaki. Jeszcze nie udało nam się spróbować wszystkich, ale mamy taki plan. Restauracja nam to utrudnia, bo co jakiś czas lekko modyfikuje menu.

Więcej danych dotyczących restauracji wraz z numerem telefonu i dokładnym adresem znajdziecie TUTAJ. Tylko spodziewajcie się, że w porze obiadowej, w święta i weekendy lokal będzie wypełniony po brzegi i trzeba będzie poczekać. Nie zawsze przyjmowane są rezerwacje miejsc więc przed lokalem czasem ustawia się kolejka. Ja bez obaw się w niej ustawiam, czekam zazwyczaj jednak w środku, razem z maluchami w kąciku dla dzieci.

 

Jeśli podobało Wam się to zestawienie zostawcie ślad dając mi motywację do tworzenia kolejnych. A jeśli zechcecie udostępnijcie propozycję na weekend w Gdańsku znajomym – chciałabym żeby wszyscy rodzice przekonali się, że wycieczki nad morze mogą być fascynujące poza sezonem. 

 

 

Znajdź na blogu: